SUV marki Hyundai zazwyczaj kojarzony jest z kompaktowym Tucson-em i jeszcze mniejszą Koną. Nieco głębiej wtajemniczeni znawcy marki wiedzą o trochę większym niż Tucson, Santa Fe. A temu ostatniemu do największego SUV-a tej marki brakuje dokładnie… 21 centymetrów.
Hyundai Palisade to sprzedawany na rynku amerykańskim od 2019 roku duży SUV. Mierzy 498 cm. Posiada 7 lub 8 pełnowymiarowych miejsc.
Z cech jakie posiada Palisade a nie posiada ich żaden z europejskich SUV-ów Hyundaia warto wymienić:
- widlaste silniki, co ciekawe tylko benzynowe: 3.5 litra V6 o mocy 277 KM z pośrednim wtryskiem paliwa (idealny do założenia instalacji LPG!) oraz 3.8 GDI o mocy aż 295 KM
- samopoziomujące zawieszenie pneumatycznie, ale tylko dla tylnej osi (podobne rozwiązanie BMW stosuje w modelu X5, ale tam mamy również do wyboru aktywne zawieszenie pneumatyczne wszystkich 4 kół).
A jakich cech luksusowego europejskiego SUV-a Palisade zdecydowanie nie posiada?
- wspomnianego wyżej aktywnego zawieszenia, z aktywnym stabilizatorem niwelującym przechył (to obecnie cecha najlepszych europejskich SUV-ów),
- silnika umieszczonego wzdłużnie: silnik w Palisade zamontowano poprzecznie, to dlatego wersje z napędem na jedną oś są napędzane tylko na oś przednią. Uwaga nie dawno pojawiła się w sieci informacja że w Palisade przygotowywanym na rok 2020 będzie dostępny silnik V8 umieszczony wzdłużnie (jak dużych Audi, BMW i Mercedesach)
Dlaczego tego nie oferują w europie? Samym wyglądem ten samochód wykosiłby konkurencję z Audi Q8 włącznie.
Przy Tucsonie to jest po prostu brzydkie! Przód jak jakiś Lexus a tył nijaki, kupe blachy ukształtowanej bylejak byle by tylko największy samochód z niej uwinąć.