Rynek motoryzacyjny w danym kraju jest napędzany przez eksport oraz przez popyt wewnętrzny. Wiele osób pisze dziś o chińskich samochodach, które kiedyś mogą stać się popularne w europie. Jak jednak dziś wygląda ich rynek?Niedawno Chińskie Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego podało że w maju w chinach sprzedano 1,3 miliona nowych samochodów. Taaak… ale to duży kraj. Spróbujmy odnieść te dane do naszego kraju.
Kraj | Ilość obywateli | Sprzedaż aut | Ile % obywateli kupiło samochód |
---|---|---|---|
Chiny | 1340000000 | 1600000 | 0,1194% |
Polska | 38500000 | 23900 | 0,0621% |
Niemcy | 81859000 | 289000 | 0,3530% |
Te dwie liczby obrazują dokładnie że chinach na mieszkańca jest sprzedawanych 2 razy tyle aut co w Polsce! No dobrze, już wiemy że w Chinach sprzedaje się dużo więcej nowych aut w przeliczeniu na mieszkańca niż w Polsce. Porównajmy jednak do Niemiec… tu Chinom dużo brakuje. 3 razy więcej aut sprzedaje się w Niemczech niż w chinach. Czy proporcje takie pozostaną? Czy może to jest „do czasu”?
Tak czy inaczej chiny stają się potęgą motoryzacyjną. Należy dodać że w chinach ilościowo sprzedaje się już teraz 5,5 raza więcej aut w niż w Niemczech. W chinach obszar, w którym ludzie żyją w nędzy jest z pewnością większy niż w europie – w najbiedniejszych obszarach ludzie w ogóle nie kupują samochodów. Biedniejsi Chińczycy mieszkający w większych miastach zdecydowanie chętniej kupują motocykl czy motorower niż samochodów. Niemcy znów są zachęcani przez rząd do zakupu nowych aut – zarówno metodą kija (podatek ekologiczny, zakaz wjazdu do miasta) jak i marchewki (premie za zezłomowanie starych aut). Dodatkowo Niemcy dysponują potężnym rynkiem zbytu aut używanych (w postaci Polski), których zachęca do pozbycia się starszego samochodu po korzystnej cenie, którego serwisowanie w Niemczech byłoby nieekonomiczne.
Niemcy się ogólnie zwijają. Kraj ten powolnym krokiem podupada. Ich chwała bazuje na dawnych technologiach, które zostały wypracowane w czasach ich świetności. Jak tak dalej pójdzie Europa będzie zaściankiem świata, a liczyć się będzie tylko daleki wschód i USA. Kiedyś Europa liczyła się głównie ze względu na wiedzę i osiągnięcia w motoryzacji (głównie Niemcy), obecnie większość czołowych produkcji odbywa się na wschodzie. I co Wy powiecie na to?