Filtr cząstek stałych to urządzenie zamontowane w wydechu, oczyszczające spaliny z zanieczyszczeń stałych popularnie zwanych sadzą.
Inna nazwa filtra cząstek stałych to:
- DPF od ang. diesel particulate filter
- FAP od fr. filtre à particules
Filtry te występują w samochodach z silnikami diesla, gdyż spaliny właśnie takich silników mają tendencję do emitowania do środowiska sadzy. Dlaczego? Olej napędowy powstaje z dużo niższych frakcji ropy naftowej niż benzyna.
Sadza jest bardzo szkodliwym składnikiem spalin, sadza jest dla ludzi rakotwórcza.
Filtr to przestrzenna struktura o bardzo dużej powierzchni ścianek (jak gąbka). Cząsteczki sadzy z czasem osiadają na ściankach filtra, z czasem doprowadzając do jego zapchania. Wiele filtrów posiada możliwość samoregeneracji. Regeneracja polega na doprowadzaniu do wysokiej temperatury w filtrze i tym samym wypielenia sadzy.
PM czyli sadza a normy spalin
PM czyli „Particulate Matter”, czyli cząstki stałe są mierzone w spalinach diesla już od dawna. Wg najstarszych norm EURO 1 były już określone ich maksymalne wartości w silnikach diesla. W normie EURO 5 maksymalna zawartość PM w spalinach została określona na 0,005 g / km. Wszystkie silniki diesla nie spełniły tej normy bez filtra DPF/FAP (maksymalnie EURO 4). W nowych normach emisji spalin – EURO 5 oraz EURO 6 zostały także określone dla silników benzynowych.
Czy filtry cząstek stałych są skuteczne?
Prawidłowo działający filtr usuwa od 85 do 100 % sadzy zawartej w spalinach.
Zatkany filtr? Usuwanie filtra cząstek stałych?
Mimo, że filtry cząstek stałych powinny być obecne, by spełniać normy spalin wiele mechaników oferuje usługi usuwania filtrów cząstek stałych. Takie usługi budzą pewne kontrowersje aczkolwiek wiele samochodów posiadało jedynie w opcji filtr cząstek stałych i wtedy usunięcie DPF jest dobrą metodą rozwiązania problemu z filtrem.
Usuwanie FAP wiąże się nie tylko z fizycznym usunięciem filtra z układu wydechowego ale również ze zmianą oprogramowania sterownika silnika EDC. „Zabieg” usunięcia filtra kosztuje od 1000 do 2000 zł.
Mam Megane II 1.9 dCi 110KM co dwa tygodnie świeci mi się kontrolka, że trzeba przeczyścić filtr cząstek stałych. Wtedy jeżdżę na ostatnim biegu 70 km/h, tamując ruch, raz mnie nawet policja zatrzymała bo jechałem podejrzanie wolno (myśleli, że pijany). Pytanie czy tak już zawsze będzie czy dałoby się go jakoś fizycznie, chemicznie przeczyścić? Auto ma 180 000 km przebiegu, od nowości u mnie.
Może potrzeba zrobić wypalanie wymuszone na komputerze? U mnie pomogło w 320d z 2005 roku i już jeżdżę 3000 km bez problemów.
Początkiem tego roku sprowadziłem sobie z Niemiec Passata B7 2.0 TDI z przebiegiem 90000 km od pierwszego właściciela. Wszystko zaczęło się od wizyty w serwisie diesli w Katowicach. Okazało się że turbina leje olejem. Olej zatkał DPF i DPF-a nie da się już uratować. Jedyne wyjście to regeneracja turbiny, czyszczenie kolektora ssącego i usunięcie filtra cząstek stalych. Mechanik powiedział, że DPF przeciętnie wystarcza na 200 000 km jak go nie zatka olej.
Także: uważać na turbinę bo może ona narobić bardzo wiele szkód w nowoczesnym dieslu.
Przyznam się, widziałem że lekko mi kopci ale myślalem że to w dieslu normalne. Do tej pory miałem Forda Escorta 1.8 TD, który kopcił 5 razy bardziej mimo 2 razy mniejszej mocy.
Twój problem polega na tym, że kupiłeś samochód z kręconym przebiegiem. Śmieszy mnie taka naiwność jak ktoś się daje wkręcać że diesel, który ma 4 lata ma 90 000 km. To skoro ma 90 000 km to dlaczego padło turbo? Moja Octavia 2.0 TDI 140 KM na pompowtrysku oznaczenie BMM kupiona przezemnie nowa z salonu (auto na firmę) ma 140 000 km a turbinka śmiga jak śmigała. Olej dolewam pół litra po 10000 km. Dolewam tylko po to by mieć stan na max więc prawie go nie ubywa.
Aha DPF również sie ma dobrze nawet nie czuje kiedy się regeneruje. O wycinaniu nawet nie myślę. Aha spalanie (przy spokojnej jeździe) w mieście mam 7,5 litra. Dla porównania A4 sprowadzone przez znajomego również 2.0 TDI 140 KM pali mu 9 w tym samym mieście! Jak on przyśpiesza to jednak widać że to diesel (kopci) a mój nie. Jak uruchomił przy mnie silnik zimny silnik to myślałem że coś ma uszkodzone… aha auto sprowadzne z Niemiec :]
Filtry cząsteczek uratowały diesle. Dzięki nim diesel jak normalny samochód ma rurę wydechową do tyłu a nie do dołu jak stare diesle, które kopciły.
Dzięki temu że ograniczyły dymienie to można było zwiększyć moc silników. Gdyby tego nie zrobiono diesle zostałby wyparte przez auta turbo-benzynowe.
Te filtry naprawdę robią postęp w motoryzacji, który podziwiam codziennie:
Moja Honda CR-V 2.2L i-DTEC ma lepsze spaliny niż stary RAV4 2.0 benzyna. Widzę to gdy pozostawię nowe auto w zamkniętym garażu na chwile z odpalonym silnikiem z RAV4 po prostu się dusiłem. A przy CR-V wydaje mi się że mogłaby tak stać z pół godziny i nic by mi nie było.
Stało, by się stało. Co prawda zdrowa jednostka napędowa wydziela mało trującego czadu ale i tak poziom tlenu by spadł a wzrosła ilość CO2 i leżysz…