Przedstawiamy dziś kilka propozycji tanich samochodów. Tanich aut, do różnych zastosowań. Tanie samochody do miasta, samochody rodzinne (dla 4-5 osób), oraz inne: tanie samochody sportowe lub terenowe, czy takie istnieją? Dowiedz się tego!
Tanie auto do miasta:
Toyota Yaris 1.0 VVTI – samochód spalający bardzo mało paliwa, najtańsze egzemplarze z 2000 roku możemy już kupić poniżej 10 000 zł.
Tani samochód rodzinny
Fiat Albea – jeśli rodzice nie mają po 190 cm a ich dzieci nie są jeszcze dorosłe idealny samochód. Przyda się również w wakacje: bagażnik 515 litrów pozwoli zabrać wszystkie potrzebne i nie potrzebne rzeczy (więc również ciuchy żony ;)) lub pozwoli zamontować instalacje LPG nie martwiąc się o zajęcie całego bagażnika – czyniąc samochód jeszcze tańszym w eksploatacji
Tani samochód sportowy
Czy sportowa przyjemność może być tania? Może! W wykonaniu Hyundaia Coupe – dzięki koreańskiemu pochodzeniu tanio kupimy nowe roczniki tego samochodu. Spalanie jest na bardzo akceptowalnym poziomie a ceny części nie powalają na nogi.
Tani samochód terenowy (SUV)?
Niestety tanie SUV-y dopiero teraz pojawiają się na rynku.
W kategorii tanie auto dla mnie przoduje Dacia Logan – dobre wykończenie, bardzo umiarkowana cena – od 30 000 zł w leasingu dla firm wychodzą śmieszne raty rzędu 500 zł brutto miesięcznie za nowe auto w firmie – różne rodzaje zabudowy pick-upy, 7 osobowe – czego dusza pragnie. Dla rodziny to również idealne auto (ale leasingu nie polecam) za to jak planujesz naprawdę dużą rodzinę to wersja 7 osobowa będzie idealna.
Aha nie warto moim zdaniem wchodzić w droższe 1.5 DCi – najlepiej 1.6 105KM Euro5 – tylko że nie wszystkie wersje nadwoziowe mają ten silnik. Zakładamy do niego gaz – spalanie 7-8 litrów na 100 km – obojętnie czy masz portfel właściciela nowej firmy czy portfel rodzica 4 dzieci – powinien jakoś uciągnąć.
Utrata wartości? Znajomi straszyli… kupisz nowe auto dużo straci na wartości: teraz jest warte około 14 000 zł, jeżdżę nim już 5 lat. Czy to dużo czy to mało? Prawie nic do niego dołożyłem… a inni do używanych aut… masakra, znam kolesia co kupił używaną lagunę przejechał nią 15 000 km z czego 5000 km to – jak sam mówił – dojazdy do serwisów. A ile czasu natracisz na czekanie na auto, reklamacje, zakup szukanie części w internecie – masakra. Nic tak nie robi dobrze dla Twojego biznesu lub etatu jak NOWE AUTO, które się nie chrzani – możesz się zająć pracą i zarobki mniej więcej o tyle rosną co koszt raty lub leasingu. Także polecam wszystkim takie tanie nowe auta nie kupowanie czegoś na wyrost.
zgadzam się że Logan wychodzi bardzo tanio, ale lepiej kupić używanego tak jak zrobiliśmy my z mężem: przebieg ma jedynie 30 000 km więc prawie nowe auto a nie ma opłaty za wyjechanie nowym samochodem z salonu…
Fiat Linea 1.4 1.6V T-JET 120 KM ale taki roczny – idealne rozwiązanie
te silniki podobno nie sa zbyt trwale…
Toyota Yaris 1.0 VVTI – nie zgadzam się – kupisz dziś taką toyotę a wiadomo jak jest z japońskimi samochodami, są dobre na kilka lat a potem pada wszystko i wymieniasz wszystkie części po kolei. W Yaris lubi np. padać skrzynia biegów – takie yarisy są po zawyżonej cenie w stosunku do rocznika i przebiegu. Lepiej często kupić innej marki – nawet takiej „bardziej zawodnej” ale nowsze i z mniejszym przebiegiem.
Za cenę logana wyglądającego jak nie wiadomo co mam Peugeot 406 1.8. Na gazie to żadna różnica czy spali 8-9 czy 10 litrow.
BMW 318 TDS E36, względnie 318d – najlepsze modele – niezawodne samochody, niskie spalanie
fajne to one były – ale nie oszukujmy się czasy ich świetności minęły 10 lat temu…
Tylko Dacia Logan 🙂
Logan 1.5 dCi? Moim zdaniem idealny – pojemny, silnik ma wigor, bardzo ekonomiczny