Czy warto kupić samochód elektryczny w 2024 roku?

W ostatnich latach ceny aut spalinowych bardzo zbliżyły się do aut elektrycznych. Dodatkowo na zakup samochodu elektrycznego przysługują dotacje. Jeśli ktoś chce kupić samochód, który posiada dobre przyśpieszenie to praktycznie cena zakupu – szczególnie uwzględniając dotacje – jest już wyrównana.

Kiedy warto kupić samochód elektryczny?

Poniżej przestawiamy listę powodów które przemawiają za zakupem auta elektrycznego.

Jeśli zależy nam na dobrym przyśpieszeniu zakup elektryka będzie dobrym rozwiązaniem. Przykładowo nawet taki miejski Peugeot e-208 osiąga pierwszą setkę już po 8,1 sekundy, ale reakcja na gaz w samochodzie elektrycznym jest natychmiastowa. Z tego względu tego typu samochód można porównać do hot hatchy typu Fiesta ST. Oczywiście e-208 słabo nadaje się do szybkiej jazdy w długich trasach.

fot. www.peugeot.pl

Zwolennicy automatów również powinni przejrzeć ofertę elektryków. W samochodach elektrycznych automat jest niejako standardem. W konwencjonalnych samochodach trzeba za ten dodatek płacić, czasem nawet 8000 zł jak w przypadku dopłaty do DSG w Skodzie Octavii IV.

Jeśli zależy nam na samochodzie z tylnym napędem to niestety wybór aut spalinowych jest mocno ograniczony. Zakup elektryka może znacznie rozszerzyć listę modeli. Tylny napęd posiadają nie tylko wszystkie modele Tesli ale również Hyundai Ioniq 5, Hyundai Ioniq 6, KIA EV6 czy Škoda Enyaq iV.

fot. www.hyundai.com

Jeśli posiadasz instalację fotowoltaiczną na tzw. nowych zasadach (net billing) to sprzedajesz prąd do sieci prawie 3 razy taniej niż go kupujesz. Wtedy warto rozejrzeć się za elektrykiem. Również w przypadku posiadania instalacji na starych zasadach (net metering) elektryk może się opłacać jeśli nie wykorzystujemy wszystkiego co jesteśmy w stanie wyprodukować.

Jeśli jeździsz po dużym mieście w którym elektryki mogą jeździć buspasami albo parkować za darmo, również warto rozważyć zakup elektryka.

Jeśli jesteś osobą publiczną bądź prowadzisz działalność gospodarczą i planujesz oklejenie swojego samochodu. Elektryki są postrzegane pozytywnie i stanowią reklamę Twojej działalności. Jako polityk czy urzędnik będziesz lepiej odbierany przez swoich wyborów czy obywateli.

4 thoughts on “Czy warto kupić samochód elektryczny w 2024 roku?”

  1. Do czasu pojawienia się LiFePO4 nie kupię żadnego elektryka. Obecnie samochody elektryczne mają akumulatory Li-ion które mają kiepską żywotność jak te w telefonach. Nie ważne czy Samsung czy iPhone, po roku w miarę intensywnego używania mamy 50% sprawności akumulatora (tej realnej a nie w menu!) Po gwarancji czy 2 latach aku jest do wymiany! Bo realnie ma ze 25%. To dla tego że Li-Ion ma tylko około 500 cykli. LiFePO4 mają cykli ze 4-5 raza więcej. A koszt produkcji podobny.

  2. Dopóki można kupić samochód spalinowy poniżej 150 000 zł nie widzę sensu wchodzenia w elektryka tym bardziej, że ładowanie go na stacjach już wychodzi podobnie do tankowania paliwa. Za niecałe 70000 zł można kupić Dacie Sandero 1.0 TCe Expression LPG, za gaz naprawdę się niewiele płaci w takim aucie. Osiągi znośne i żadne baterie nie ulegną degradacji po 10 latach. Ktoś powie, że 67200 zł to absurdalna cena za samochód klasy B ale weźcie sobie pod uwagę że od nowego roku pensja minimalna to ponad 3200 zł na rękę 21 takich pensji (mniej niż dwa lata) i masz własny samochód. W 2015 nowa Sandero kosztowała co prawda 29999 zł (i to bez LPG) ale na rękę zarabiało się 1250 zł co stanowiło 24 takich pensji! A nie było wojny, która ograniczyła podaż elementów z Rosji i Ukrainy ani kryzysu energetycznego. Ktoś powie, że to absurd pisać, że samochód kosztuje 20-ileś pensji bo i tak całej nie odłożysz, no żyjąc samemu nie ale wysyłając żonę do pracy tak to właśnie wygląda. Aha, w 2015 nie było 500 ani 800 plus. 500 plus przy dwójce dzieci pozwala na wymianę samochodu co 3-4 lata (przecież stare auto też jest coś warte) co w praktyce oznacza, że po wprowadzeniu tego programu rodzina może pozwolić sobie dzięki niemu na praktycznie nowy samochód cały czas.

  3. Telefony komórkowe z przyklejaną baterią której wymiana kosztuje 500 zł, suszarki z pompą ciepła w której za czyszczenie wymiennika zapłacisz 500 zł zaraz po gwarancji, diesle z DPF-em które nadają się tylko na złom po zatkaniu filtra i samochody elektryczne to produkty przez które zarabiając już bardzo blisko średniej europejskiej dalej jesteśmy krajem biedaków, w którym nikogo nie stać na godną starość i emeryturę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *