Po wielu latach nieobecności wróciła na europejski rynek Toyota Camry. Wróciła i to w znakomitym stylu. Camry oferowana jest w jednej wersji silnikowej: hybryda benzynowo-elektryczna z 2.5 benzyną o łącznej mocy – wraz z silnikiem elektrycznym 218 KM. Pojazd jest więc dynamiczny i oszczędny oraz – jak na Toyotę przystało – powinien być bezawaryjny.
Czy warto kupić nową Toyotę Camry?
Wydaje się, że nowa Camry jest jednym z najbardziej opłacalnych w zakupie nowych samochodów na rynku. Za 149 800 zł katalogowo (a w praktyce nawet 15 000 zł mniej – rabaty w salonach) w podstawowej wersji COMFORT otrzymujemy mi.:
- fotele elektrycznie sterowane pokryte skórą
- reflektory przednie w technologii Bi-LED o mocy reflektorów ksenonowych
- czujniki parkowania tył/przód
- adaptacyjny tempomat
Przecież za nową Corolle Sedan 1.8 Hybrid 122 KM e-CVT hybryda z podobnym wyposażeniem przyjdzie nam zapłacić ponad 100 000 zł. A to dalej będzie Corolla, dodatkowo 122 KM to raczej samochód oszczędny a nie dynamiczny.
Toyota Camry czy Audi A4, Mazda 6, Ford Mondeo Opel Insignia, Peugeot 508, Renault Talisman, Škoda Superb, Volkswagen Passat?
Po pojawieniu się nowej Camry na rynku sens traci również zakup takich aut jak: Mazda 6, Opel Insignia, Peugeot 508, Renault Talisman, Škoda Superb, Audi A4, Volkswagen Passat, Ford Mondeo. Tych wszystkich aut nie opłaca się już kupować, z wyjątkiem wersji 4×4 – gdyż tego w Camry nie dostaniemy. Oraz wersji znacznie tańszych niż Camry, choć trudno będzie takie wersji skonfigurować. Dlaczego się nie opłaca? Wszystkie poza Mazdą będą się psuć sporo częściej niż Camry a po gwarancji mogą się zepsuć bardzo drogo i problematycznie. Mazda natomiast po kilku latach oznajmi swojemu nabywcy chęć wymiany na nowy egzemplarz za pomocą korozji. Natomiast w przypadku odsprzedaży, szczególnie w przypadku aut z dieslem i zautomatyzowaną (DSG, EDC itp.) skrzynią biegów będziemy mieli spory problem. A Toyota Camry będzie więcej warta od tych samochodów przez cały okres eksploatacji.
Zasięg na prądzie
Niestety, nowa Camry Hybrid nie jest hybrydą plugin. Pojemność jej akumulatorów to zaledwie 1.6 kWh. Oznacza to, że podłączając ją do gniazdka „zatankowalibyśmy” do niej prądu zaledwie za złotówkę. Z tego względu producent nawet nie umożliwił ładowania jej z gniazdka – by nie irytować użytkowników mizerną oszczędnością.
Akumulator o pojemności 1.6 kWh oznacza również, że na prądzie przejedziemy najwyżej kilka kilometrów i to pod warunkiem jazdy bardzo wolno: np w korku.
Dla porównania BMW 330e G30 dysponuje baterią o pojemności aż 10 kWh, dzięki temu jest hybrydą plugin i potrafi „na prądzie” przejechać kilkadziesiąt km. Niestety, za BMW, przyjdzie nam zapłacić 200 000 zł i omawiany model jest samochodem znacznie mniejszym niż Camry.
Przestarzałe akumulatory NiMh
Niestety Camry VIII jest wyposażona w przestarzałe akumulatory niklowo-wodorkowe. Przy tak niewielkiej pojemności jednak małe znaczenie ma ich gorszy stosunek masy do pojemności niż w przypadku li-ion.
Żadna okazja:
1) kokpit plastikowo-techniczny jak w autobusie Man
2) napęd na przód, co da te ponad 200 KM? Irytujące uciekanie kierownicy, po deszczu dramat. Mogli chciaż dać silnik elektryczny napędzająćy tylną oś jak w 508 hybryda
3) w niemcach brak diesla w ofercie przekreśla samochód jako firmowy, a nie oszukujmy się ze to głłówny klient w europie