Małe mocne, używane, turbodoładowane auto…

Samochody takie jak Opel Corsa OPC (192 KM), Fiat Grande Punto ABARTH, Renault Clio III RS czy Peugeot 207 1.6 TURBO SPORT kuszą dobrymi osiągami i niskim spalaniem. Ceny tych aut, nawet na rynku samochodów używanych, są jednak trochę wyższe niż modeli ze standardowym silnikiem. Ile więcej musimy zapłacić za taki samochód i czy nie lepiej po prostu kupić duże auto z dużym silnikiem, które straciło już bardzo dużo na wartości z zapewni podobne osiągi?

Mimo potężnego silnika, nadal są autami małymi, niskiej klasy i nieoferującymi komfortu – tym bardziej dla pasażerów tylnej kanapy, mają małe bagażniki i ciasne wnętrza. Turbodoładowane silniki zapewniają im jednak bardzo dobre osiągi. Ile musimy dopłacić do samochodu klasy B z silnikiem zapewniającym bardzo dobre osiągi?

Opel Corsa OPC

Średnia cena pięcioletniej, sportowej Corsy to około 36 000 pln. Wersja ze standardowym silnikiem 1.4 lub 1.2 to wydatek 24 000 pln. Dopłata w tym przypadku wynosi więc 12 000 pln.

Fiat Grande Punto ABARTH

Czterolatek spod znaku ABARTH to wydatek około 35 000 pln. Standardowa wersja kosztuje 23 000 pln. Również w tym przypadku dopłata wynosi równe 12 000 pln.

Renault Clio III RS

Na zakup 6-cio letniego Clio z 200 konną stajnią pod maską, musimy przeznaczyć aż 35 000 pln. Standardowe Clio kosztuje… połowę z tego i bywa że posiada pod maską oszczędny motor 1.5 dCi lub oszczędny silnik benzynowy 1.2 z instalacją LPG. Dopłata średnio 17 500 pln jest jakby napisać… nie do pominięcia.

Peugeot 207 1.6 TURBO SPORT

6-cio letni 207 to wydatek rzędu 26 000 pln. Samochód posiada jednak „zaledwie” 150 KM a silnik o pojemności „aż” 1.6 choć moc można zwiększyć, nawet tylko programowo, za pomocą chip-a do 188 KM. 207 ze standardowym silnikiem to wydatek około 22 000 pln. Dopłata w tym przypadku jest więc wyjątkowo mała.

Dopłata po kilkanaście tysięcy do silnika… czy ma sens?

Wydawać by się mogło, że zamiast wydawać 15 000 pln na samochód z mocniejszym silnikiem… lepiej kupić duże, dynamiczne auto, które taki duży silnik na w standardzie. Przykładem takiego samochodu może być np. BMW 330i z 2003 roku, VOLVO S40 T5 czy Mondeo ST 220; samochody które osiągami dorównują a nawet przewyższają te sportowe maluchy, i kosztuje podobnie jak… podstawowe wersje silnikowe małych samochodów kilka lat młodsze. Dodatkowo oferują bardzo dobry komfort jazdy i dużo miejsca w środku – nawet na tylnej kanapie, umożliwiają komfortową podróż 4 osób, a w wersjach kombi nawet z wózkiem dziecięcym.

Czy nie lepiej zamiast sportowego malucha kupić limuzynę klasy średniej z dużym silnikiem? Średnie spalanie takiego auta to około 13 litrów benzyny wobec 9 litrów w „sportowym malcu”. Po 60 000 km, czyli 4 latach eksploatacji po 15 000 km rocznie otrzymujemy różnicę w cenach paliwa rzędu 13 000 pln.

Oczywiście kalkulacja nie uwzględnia innych, większych kosztów eksploatacji w większym samochodzie: tj. droższe części zawieszenia i podstawowego serwisu. Czy jednak nie dałoby się zrekompensować podwyższonych kosztów poprzez montaż instalacji LPG? Taka opcja, może okazać się bardzo atrakcyjna: duży bagażnik pozwoli na zmieszczenie butli gazowej bez zmniejszenia użyteczności pojazdu.

4 thoughts on “Małe mocne, używane, turbodoładowane auto…”

  1. Tylko wieśniaki jeżdzą z butelką, a rolnicy wlewają olej.
    A małe samochodziki są dla teściowych, żeby podczas wypadku była pewność że już nie wstaną.

  2. Dobry artykuł! Siostrzeniec kupił Fiata Linee 1.4 turbo. Fajnie to to jeździ, przy 2500 rpm masz taki moment jak w dieslu 2.0 pojemności. Jazda na niskich obrotach jest bardzo przyjemna, powiedziałbym nawet że to nie samochód do szybkiej jazdy, lecz właśnie takiej przyjemnej na niskich obrotach. To prawda, auto kosztowało 30 000 pln , ze zwykłym 1.4 zapłaciłby 21 000 pln (nie wiem skąd więc różnica kilkanaście tysięcy), ale jego Linea ma również czujniki parkowania, kierownicę wielofunkcyjną i elektryczne lusterka – opcje których tania Linea by nie miała. Niestety można powiedzieć że samochód za 30 000 pln wygląda jak auto za 20 000 pln – to minus dla kogoś kto chce „przyszpanować” 😉

Skomentuj Aldon Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *