Citroen C5 AIRCROSS SUV

Fani Citroena zawsze cenili go za komfortowe limuzyny i samochody kompaktowe, słynące z rewelacyjnego komfortu jazdy. Ostatnią ostoją „prawdziwego Citroena” była ostatnia generacja zwykłej C5 – o oznaczeniu X7. Produkcję jednak jej definitywnie zakończono i, po krótkiej przerwie, wprowadzono nowy model: C5 Aircross, który nie jest jeden następcą starego C5. Obojętnie jakby na to nie patrzeć. Dlaczego?

C5 Aircross to crossover segmentu C

Citroen C5 przyzwyczaił nas, że C5 to samochód klasy średniej. Liczba pięć to połowa z liczby dziesięć. Idealne to więc oznaczenie dla auta klasy średniej. Nowy Citroen, zgodnie z tą filozofią powinien nazywać się C4 Aircross a nie C5 Aircross. Miedzy on 451 cm długości. Stary model miał ponad 470 cm!

C5 Aircross nie posiada zawieszenia hydropneumatycznego

Ten samochód nie posiada nawet zawieszenia pneumatycznego. A przecież zawieszenia pneumatyczne to standard w lepszych SUV-ach. C5 Aircross wyposażony jest zwykłe zawieszenie, posiadające jedynie hydrauliczne, progresywne ograniczniki. Ze względu na prostą budowę zawieszenia C5 Aircross nie posiada regulowanego prześwitu jak stare dobre C5. A przecież – nawet gdyby samochód kosztował 20000 zł więcej – byłby to hit jeśli chodzi o stosunkowo tanie auta klasy SUV. Szczególnie gdyby producent wyposażył ten samochód w opcjonalny napęd 4×4.

Przedni napęd a nie 4×4

W C5 Aircross nie spotkamy napędu na cztery koła. A jest to crossover. To jasno klasyfikuje ten samochód jako – być może ładny – ale tani samochód.

350 KM? 380 KM? Czyli oszustwo w nazwach?

Citroen nazwał najmocniejsze wersje silnikowe 1.6 350 THP i 1.8 380 THP. Już słyszę odpowiedź sprzedawcy w salonie na pytanie klienta „czy ten samochód ma 380 koni mechanicznych?” – profesjonalni sprzedawcy potrafią w taki sposób sformułować odpowiedź by na pytanie nie odpowiedzieć twierdząco, ale by klient myślał że tak właśnie odpowiadają…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *