Wprowadzając samochód do majątku firmowego właściciel jednoosobowego przedsiębiorstwa z reguły cieszy się z możliwości odliczenia podatku dochodowego tytułem tzw. amortyzacji. Miesięcznie odliczamy 1/30 przez 30 miesięcy – w przypadku auta używanego albo 1/60 przez 60 miesięcy – w przypadku auta nowego wartości pojazdu bądź wartość raty leasingowej. To wszystko zmniejsza nam należny podatek dochodowy. Niestety, w przypadku gdy właściciel firmy sprzedaje pojazd firmowy spoczywa na nim obowiązek zapłaty podatku dochodowego w wysokości adekwatnej do wartości pojazdu sprzedawanego. Przedsiębiorca musi zapłacić podatek od pełnej kwoty wartości sprzedaży. Np. sprzedając samochód używany za 20000 zł zapłaci około 3600 zł podatku.
Darowizna sposobem na brak zapłaty podatku
Gdy przedsiębiorca najpierw przekaże samochód na cele prywatne a potem jako osoba prywatna podaruje samochód innej osobie a ta osoba sprzeda go po upływie 6 miesięcy, podatek dochodowy nie zostanie zapłacony. Najczęściej jednak tą osobą nie może być żona. Darowizna żonie nie jest możliwa z uwagi na tzw. wspólnotę majątkową. Żona, z którą przedsiębiorca ma ustanowioną wspólnotę majątkową nie może być osobą, której przedsiębiorca jest w stanie przekazać coś w darowiźnie, bowiem w momencie nabycia tej rzeczy – mimo iż przedmiot ten stanowił majątek firmowy – żona była jej współwłaścicielem z automatu. Komu więc przedsiębiorca może przekazać pojazd firmowy? Jakiejkolwiek osobie z pierwszej grupy podatkowej w podatku od spadków darowizn, ale osobie, która nie jest związana z przedsiębiorcą wspólnotą majątkową. Do pierwszej grupy zalicza się:
- małżonka (obecnego, nie byłych),
- zstępnych (np. syn, córka, wnuki, prawnuki),
- wstępnych (np. matka, ojciec, dziadkowie),
- rodzeństwo,
- pasierba,
- ojczyma,
- macochę,
- teściów,
- zięcia,
- synową
Oczywiście sama darowizna nie może być fikcyjna. Osoba obdarowana powinna być po darowiźnie głównym właścicielem pojazdu, widnieć jako właściciel pojazdu w dowodzie rejestracyjnym.
A co z podatkiem VAT?
Jeśli przy nabyciu samochodu firmowego został odliczony podatek VAT, podczas sprzedaży przedsiębiorca musi go odprowadzić do US. Taki sam obowiązek spoczywa na przedsiębiorcy w momencie przekazania pojazdu na cele prywatne. Oczywiście naliczany VAT nie jest naliczany od kwoty zakupu ale od wartości pojazdu w momencie przekazania auta na cele prywatne.
Czy Urząd Skarbowy nie przyczepi się jeśli ktoś regularnie tak daruje samochód pewnej osobie z rodziny a ta osoba sprzedaje te samochody po 7 miesiącach po darowiźnie? Przecież to byłaby żyła złota, nawet gdyby brać kredyt na darowizne tego samochodu (tzn. nie sprzedanie starego auta pomniejsza wkład własny przy zakupie nowego). Założmy, masz stare auto warte 50000 zł od sprzedaży masz zapłacić 18% podatku to trzymając go przez 7 miesięcy na kredycie RRSO 15% (całkiem realne dziś) płacisz tylko 8,75% oprocentowania. Mało.
To jest właśnie polska głupota. Jeden na etacie pracuje i samochód posiada PRYWATNY, paliwa nie odlicza. Kolega z biura obok „jest na kontrakcie”, najcześciej ma normalne 26 dni urlopu, płatne święta, płatne chorobowe… ale na reke ma 2000 zł więcej „bo ma firmę”. I „ma samochód firmowy”…