Czasami przy znacznych uszkodzeniach lakieru nie opłaca się malować połowy lub 3/4 samochodu. W takim przypadku lepiej pomalować całe auto.
Koszt malowania samochodu to około 2500 – 5000 zł. Jest on zależny od wielu czynników:
- czy samochód ma lakierowane zderzaki i nakładki progowe (plastikowych, fabrycznie nielakierowanych się nie maluje, chyba że ktoś chce zmienić wygląd samochodu)
- czy trzeba malować górną część drzwi (na wysokości okna) – w wielu autach jest to element nie do pomalowania
W koszcie malowania samochodu nie ujmuje się kosztu napraw blacharskich, usunięcia rdzy, ubytków elementów karoserii (poprzez szpachlowanie, włókno szklane), wspawania elementów typu błotnik tylny, reperaturki itp.
Rzeczoznawca motoryzacyjny jest w stanie ocenić jakość wykonanej naprawy blacharsko-lakierniczej. W przypadku bardzo fachowej naprawy, z wymianą wszystkich niezbędnych elementów, bez niepotrzebnego szpachlowania i spawania, nawet fachowiec z czujnikiem grubości lakieru nie będzie mógł z całą pewnością ocenić czy samochód został polakierowany fabrycznie czy został poddany naprawie. Takie naprawy bywają jednak drogie w wykonaniu i tym samym są drogie i nieopłacalne.
brat za malowanie w aso bmw placił 18 000 zł… sam lakier kosztował kilka tysięcy zł
To ładnie cie wyje#@ali
uslugi lakiernicze podrozaly ostatnio sporo jeszcze 3 lata temu malowalem blotnik za 220 pln teraz w moim miescie nie ma nikogo kto chwyci sie malowania nowego elementu za mniej niz trzy stowy!
nie dziwie sie jeden bo lakiernicy co robili za 150 – 250 pln element juz dawno wyjechali albo za granice albo do szpitala na odwyk lub choruja na choroby zwiazane z praca… oczywiscie wiek emerytalny 67 lat dotyczy rowniez lakiernikow…
Masz rację. Sam robiłem w Polsce, miałem własny warsztat. Robiłem 250 od elementu same materiały wychodziły 100 zł. Dobry pistolet też kosztuje. Czasami była praca po nocach a rodzinę ciężko było utrzymać. Klienci narzekali nie raz nawet reklamowali usługę bo po tygodniu zauważyli niewielki zaciek i byłem tak naprawdę w plecy…
Tu w Niemczech zarabiam 1800 EURO na rękę. Fakt wynajęcie mieszkania jest drogie ale i tak lepiej to wychodzi niż w PL.
Malowanie nowego samochodu po wypadku może się opłaca. Malowanie starego, którego wzięła korozja nie opłaca się kompletnie. Wiem bo miałem i malowałem. Pacjent to Laguna I. Dużo mi było z tego, że w 2009 roku zapłaciłem 2000 zł za naprawę progów, malowanie błotników i drzwi. W 2013 roku wyglądało to już podobnie jak przed robotą… fakt, że samochód miał wtedy prawie 20 lat, ale w stare inwestować się nie opłaca chyba że to Amerykański Muscle car 🙂
Nowy Peugeot 208 sprawił mi więcej radości z użytkowanie i licząc sumarycznie czas i pieniądze na utrzymanie starego grata kosztuje mnie mniej, szczególnie że po 5-ciu latach jazdy będzie przedstawiał jeszcze dość sporą wartość a laguna poszła za tysiąc złotych…