Rowery z silnikiem stają się ostatnio coraz bardziej popularne. Coraz częściej spotykamy je na ulicach a portale aukcyjne są pełne od ofert na których sprzedawane są kompletne rowery lub same silniki do zamontowania w rowerze.
Rower z silnikiem to idealna propozycja dla osób, które pokonują często odcinki które można by pokonać na rowerze – bo nie wymagają dużych prędkości – lecz niestety jest to trochę zbyt wykańczające. Idealnym przykładem takiego zastosowania jest dojazd do pracy. Wiele osób pracujących fizycznie nie chce męczyć się podczas dojazdu – zwyczajnie nie chcąc się wykorzystywać cennej energii podczas dojazdu do pracy czy powrotu. Częstym powodem odrzucenia roweru jako środka transportu jest także… brak poczucia świeżości po podróży tym środkiem transportu – nie ukrywajmy przejeżdżając pewien kawałek rowerem zawsze jednak trochę się spocimy.
Istnieją rowery z silnikami elektrycznymi oraz spalinowymi.
Rower z silnikiem elektrycznym jest droższy, cięższy i zazwyczaj słabszy. Nie mniej jednak umożliwia osiągnięcie 25 km/h co regulują unijne przepisy. Główną jego zaletą jest jednak cisza. Silnik elektryczny nie hałasuje. Koszt naładowania akumulatorów to około… 1 zł. Przejedziemy na tak naładowanym akumulatorze około 50 km. Nie można jednak tak prosto przeliczać że koszt przejechania 100 km takim pojazdem to jedynie 2 zł. Po przejechaniu 5000 km musimy bowiem wymienić akumulator – jego koszt to około 500 zł więc na każde 100 km wychodzi dodatkowo… 10 zł. 12 zł za 100 km to wcale nie tak tanio.
Rower z silnikiem spalinowym – dwu lub czterosuwowym. Czterosuwowe są oszczędniejsze, ale posiadają mniejszą moc. Różna jest moc tych silników, prawie każdy osiąga 25 km/h istnieją również konstrukcje które osiągają nawet pod 50 km/h jednak zgodnie z prawem powinny być zarejestrowane jako motocykle. Zużycie paliwa takiego pojazdu przy powolnej jeździe – 30 km/h – powinno oscylować w granicach 2 litrów – średni koszt przejechania 100 km wynosi więc około 12 zł.
Popularnym producentem rowerów z silnikiem jest niemiecka firma Sachs. Produkuje ona fabryczne rowery zarówno elektryczne jak i spalinowe z silnikiem. Na rynku istnieje dużo części zamiennych i serwisowych do rowerów tego producenta. Są to z pewnością bardzo dopracowane rozwiązania lecz niestety nie tanie. Koszt nowego roweru ROWER Saxonette Luxus (model spalinowy) to prawie 10 000 zł.
Te rowery to jakaś nowa moda na luksus? Droższe to często niż auto, a powiedzmy sobie szczerze mało funkcjonalne no i jak wychodzi z analizy kosztów – wcale nie tanie. Ten rower jest dobry ale nie dla Polaków. Po pierwsze – u nas nie ma nawet żadnych ścieżek ani dróg przeznaczonych dla rowerów (w mieście to tragedia), a druga sprawa to pogoda. Nie mieszkamy na południu, a pogoda u nas nijaka. Licząc za miesiące rowerowe od maja do września to połowa z tego będą dni deszczowe. Dlatego ja się pytam: kto takie coś kupuje? Jeśli ktoś chce pojeździć na rowerze w celach rozrywkowych to wybiera normalny rower (dużo tańszy) i jeździ po bocznych drogach i lasach. Rower z silnikiem to chyba dla osób, które chcą udawać, że uprawiają jakiś sport.
właśnie tanio wychodzi. 12 zł za 100 km to jak za darmo, opłaca się ten elektryczny bo można jeździć nim po chodnikach nie narażając się straży miejskiej i policji. Żadnym skuterem nie pojedziesz po chodniku nie mówiąc już o wnoszeniu go do biurowca w centrum miasta – ja wnoszę i 30 kg po kilku schodach to nie jest tak dużo.
rowerem wg przepisow tez nie mozna po chodniku…
Ja mam zestaw za 1700 pln kupiony na allegro do zwykłego roweru miejskiej za kilka stówek. Mój rower osiąga na samym elektrycznym napędzie 35 km/h po równym. Jak pedałuje to utrzymanie nawet 45 km/h przez dłuższy czas nie stanowi problemu. Moja codzinna droga do pracy to 10 km w jedną stronę w tym 6 km normalną drogą (tam osiągam 45 km/h) + 4 km to jazda po drogach rowerowych w mieście Poznań.
Średnia prędkość mojego dojazdu to 25 km/h – nie do osiągnięcia samochodem na tym odcinku ze względu na korki. Autobus bezpośredni też nie jeździ.
Niestety akumulatory muszę ładować codziennie – co prawda ładowanie co dwa dni na styk też by wystarczyło ale nie chce ich rozładowywać w całości.
Cenami akumulatorów znów bym się aż tak bardzo nie przejmował. Kupiony dziś akumulator starczy minimum na jakieś 5 lat a za 5 lat to chińczyki zrobią akumulator lepszy i kosztujący 100 pln
Taaaa
Pisał to kompletny laik
Po przejechaniu 5000 km musimy bowiem wymienić akumulator – jego koszt to około 500 zł więc na każde 100 km wychodzi dodatkowo… 10 zł. 12 zł za 100 km to wcale nie tak tanio.
Moje LiFePo4 wytrzymają 2000 ładowań i będą dalej żyły. (po 2000 ładowań będą miały sprawność >80%) Na jednym ładowaniu robię 30 km (mogę przejechać 60, ale gdy bateria ma więcej volt to rower jedzie mi szybciej (40km/h ze zdjętą blokadą).
Tak więc wg moich wyliczeń 2000 x 30 = 60 000 km – baterie dalej żyją.
Koszt mojej baterii 1 000 zł
Czyli dochodzi dodatkowo 1.6 zł o ile wymienię te baterie po tym przebiegu.
Dalej koszt ładowania to wg moich wyliczeń:
Naładowanie baterii zajmuje mi 1 godzinę.
Ładowarka ciągnie max 200 W, koszt prądu to ok. 0,35 zł.
Aby przejechać 100 km rower ładuję 3 razy.
Czyli koszt 100 km to 1/5 x 0,35 x 6. Wg mojej kalkulacji wychodzi 0,42 zł
Łączny koszt razem z bateriami których nie wymienię po 60 000 km to ok. 2 zł
Dziś moje LiFePo4 kosztowały 1000 zł. Jak padną takie LiFePo4 będą kosztowały 1/3
Pozdrawiam
Paniczu, ale za prąd to minimum 50 groszy licz, a raczej 60 gr, chyba że rower ładujesz na Ukrainie 😉
chyba że masz taryfę nocną i ładujesz nocą… wtedy znacznie taniej
mylisz sie LIPE fe te twoje dzis bez stabilizacji 500zł 20Ah 12V jak sie orientujesz trzeba stabilizacje zwana bramka BMS+200zł razy ilosc sztuk napiecie np 36V
No może z tą ceną prądu nie byłem dokładnie na czasie, ale niewiele to zmienia.
Odnośnie twojej wypowiedzi w stosunku do mnie: „Paniczu” wypowiem się tylko że rower z napędem elektrycznym może być znacznie tańszy niż założyłeś. Nie jestem rozrzutny. Na rowerze jeżdżę do pracy bo jest dużo taniej i szybciej. Polecam forum EV – forum arbiter pl
Ja mam rower elektryczny i uważam, że dobrze zainwestowałem pieniądze. Jeżdżę nim do pracy i bardzo dużo zaoszczędziłem, tak samo na zakupy czy po prostu na jakąś wycieczkę 🙂 Jeśli ktoś chce zaoszczędzić a nie może korzystać ze zwykłego roweru to polecam elektryka ze sklepu mocnerowery.pl 🙂
A kiedy nadejdzie pora na rower z silnikiem diesla? 🙂
Były już takie silnik rowerowy Spalinowy diesel lohmann